A jednak będzie strajk w szkołach. ZNP nie dogadał się z minister edukacji

do Gościa - co to nie odchodzi od tablicy: ale podwyżkę wywalczoną przez odchodzących od tablicy z chęcią przyjmiesz. Czy też będziesz na "nie"??

DO ROBOTY NIEROBY.

Ale komuna bije z tych twarzy tzw. nauczycieli, czy oni maja pojęcie jak się uczy dzieci.

Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma!Ktoś, kto nie ma do czynienia ze szkolnictwem nie zrozumie jak jest w rzeczywistości, bo większość widzi tylko 2 miesiące wakacji, 2 tygodnie ferii, 18 godzin tygodniowo i 4 tysiące w kieszeni.... i czego onie jeszcze chcą darmozjady?!

Wszystko ładnie pięknie tylko ja mam pytanie: ilu nauczycieli wykazuje w PIT i płaci podatek od przychodu z tytułu udzielania korepetycji?

A Broniarz zarabia 12 000 zł i .... organizuje strajk. A te pieniądze to oczywiście ze składek tych biednych nauczycieli. Ale skoro ich na to stać to proszę bardzo.

TYM TO JUŻ SIĘ CAŁKIEM W DUPACH POPRZEWRACAŁO,,,DAJ DŁOŃ TO CAŁĄ RĘKĘ ZEŻRĄ.MYŚLĄ ŻE TYLKO SAMI PRACUJĄ W TYM KRAJU.

JAK WAM ŹLE TO ODEJDŹCIE !!! Macie dużo przywilejów, (wakacje, ferie, wolne weekendy itp.) Znajdą się inni chętni za takie pieniądze. Tylko układy i znajomości.. byłem pracowałem i widziałem.

Proponuję w ramach strajki wszystkim nauczycielom pracę tylko w godzinach swojego pensum, to może wtedy społeczeństwo zauważy różnicę.

Bardzo podoba mi się komentarz Pani, która podpisała się "szczera". Jestem nauczycielem emerytem. Mogę potwierdzić, że praca nauczyciela to nie tylko czas, który spędza on w klasie z dziećmi na lekcjach. Tu się nie zamyka biurka na klucz i idzie się spokojnie do domu. Nauczyciel wykonuje wiele czynności w domu by przygotować się do lekcji, by sprawdzić dziesiątki różnych prac uczniowskich tak, aby żaden z nich nie miał pretensji, że ocena jest niesprawiedliwa, kiedy porówna swoją pracę z pracą kolegi z klasy. Ile czasu trzeba spędzić aby uczestniczyć dość często w różnych posiedzeniach klasyfikacyjnych i innych, wycieczkach, wszystko w ramach poborów. Nie wyobrażam też sobie aby dyrektor szkoły (pełniłem tę funkcję przez wiele lat) mógł zapewnić każdemu nauczycielowi warunki do prac pozalekcyjnych w szkole tak aby w ciszy i spokoju mógł sprawdzić np. kilkadziesiąt testów i dobrze je ocenić. Te czynności musi wykonać w domu. Tylko czy o tym wszyscy wiedzą? Ci co tak krytykują i wyliczają czas pracy nie mając o tym pojęcia? I na koniec. Pan Broniarz nie ma moralnego prawa wtrącać się w sprawy nauczycieli bo już chyba zapomniał jak wygląda tablica szkolna. Przyznał, że zarabia 12 tysięcy zł. Pytam się za co bierze te pieniądze przez tyle lat i skąd się one biorą? Siedzi na tym stołku już tyle lat i co zrobił dotychczas? Teraz dopiero sobie przypomniał o nauczycielach? Fałszywy obrońca. To nie jest człowiek do rozmów. Choć popieram nauczycieli, niech upominają się o swoje ale nie pod szyldem tego człowieka.

A trzęsie tym całym strajkiem facet który zarabia 12 tys. miesięcznie. I robi sobie ze wszystkich jaja.

Nauczyciele jesteście awangardą ludu pracującego miast i wsi, więc łączcie się

Pani Tereso to jest kwota BRUTTO???!!!, proszę pisać konkretnie.

Do wszystkich którzy w tak bezczelny sposób atakują nauczycieli mam tylko jedno pytanie. Dlaczego nie zostaliscie nauczycielami, też mielibyście taki miód.

 Zostalam nauczyciele.Tylko prace w szkole dostala corka nauczycielki i jej ziec. Dla mnie nie bylo miejsca niestety

Czytam i własnym oczom nie wierzę. Kopaczom piłki za statystyczne 4 minuty z piłką przy nodze tygodniowo płaci się bez mrugnięcia, chociaż powodów do radości najczęściej nie ma. W "trosce" o swoje dzieci rodzice chcieliby wszystko "po taniości", ale jeśli chodzi o siebie to już nie. Mamuśce przez myśl nie przejdzie, żeby kupić jakieś tanie kosmetyki, ciuchy itd... "Tanie mięso psy jedzą" - mądrzy o tym wiedzą i posyłają dzieci do najlepszych szkół, płacą czesne, bo wiedzą, że to inwestycja na całe życie. Głupi i zawistni i do tego roszczeniowi uważają, że wszystko im się należy za bezcen. Tylko, że za bezcen dobrego towaru ani usługi się nie kupi.  Z porady "jak się nie podoba, to zmieńcie pracę" skorzystało już wielu nauczycieli. Perspektywa, że po piętnastu latach wspinania się po drabinie awansów dojdzie się na szczyt poniżej 3000 zł na rękę wcale nie nie jest ani motywująca, ani atrakcyjna. Sporo nauczycieli odeszło z zawodu po ostatniej reformie oświaty. Z nadwyżki zrobił się deficyt. Oficjalnie podano, że w samej Warszawie jest 1600 wakatów - więc twierdzenie o konieczności "załatwiania" pracy z pewnością nie jest już aktualne. Powodzenia wszystkim którzy walczą o swoje.  

Zabrac politykom dac nauczycielom

Dać im po 65 tys miesięcznie jak tym dwórkom z NBP. Skoro tam można tyle zarobić, to czemu inni nie mogą?

Do wszystkich którzy w tak bezczelny sposób atakują nauczycieli mam tylko jedno pytanie. Dlaczego nie zostaliscie nauczycielami, też mielibyście taki miód.

Zostalam nauczyciele.Tylko prace w szkole dostala corka nauczycielki i jej ziec. Dla mnie nie bylo miejsca niestety

 oj to dobrze, że nie dostałaś, w szkole podstawowa obsługa programu tekstowego niezbędna, a czasami to jeszcze excela zastosować, tablicę multimedialną włączyć, prezentację zrobić (ALT- jak chcesz napisać znak diakrytyczny, znaczy ogonek przy e lub a, albo kreseczkę czy kropeczkę nad z, wciśnij ALT- z prawej strony od spacji, a spacja to ten najdłuższy na dole klawiatury)- nie musisz dziękować

Tymczasem Karta, chociaż rzeczywiście uchwalona przez Sejm w 1982 roku, była raczej owocem "karnawału wolności" i oddolnej dyskusji o polskiej oświacie jaka wybuchła na fali zmian w latach 1980-81.

Nauczyciel moze chodzic na l 4 i strajkowac dziwnie jest w naszym kraju . Przywileje maja jeszcze im malo zal pl